piątek, 21 sierpnia 2015

"dzisiaj znów dzielę się na pół"



-Jutro wygramy Plusligę. – mówi , jedząc naleśniki , które przed chwilką usmażyłaś
-Mówisz od tym od tygodnia, przestań już. – wywracasz oczami
-Powinienem się obrazić. Marysia , no wiesz ta, która była tutaj dwa tygodnie temu , chciała abym gadał tylko o finale. Zośka , ta z zeszłego tygodnia, mówiła nawet ,że przyjdzie na mecz. No tylko wiesz, jak to z nią wyszło. – odkłada talerze do zlewu
-Chyba nie wyszło.- przerywasz
-Nie bądź złośliwa. Także ten , chciałem powiedzieć, że każda dziewczyna jest zachwycona sportowcem, a zwłaszcza mną.- siada naprzeciw Ciebie
-Są tak zachwycone ,że wytrzymują z Tobą maksymalnie tydzień? – poruszasz brwiami
- Bo one nie były tą jedyną , Mela. – siatkarz kręci głową
- Bartuś więc chcesz mi powiedzieć ,że jutro przyprowadzisz następną? – pytasz
- Przecież jutro jest finał. Tośka przyjdzie pojutrze. – oznajmia
Wszystkie dziewczyny Kurka miały fajne imiona ,ale były po prostu straszne. Masz nadzieję ,że Tośka nie będzie aż tak głośna , jak jej poprzedniczki. A Bartka nie obchodził fakt ,że po nieprzespanej nocy musiałaś pójść do pracy. Bo przecież jedyna praca, która ma dla niego  sens to odbijanie piłki.
-Wynocha z  fotela.- chwytasz go za ramię i starasz się zepchnąć go z twojego ulubionego miejsca
Chyba nic z tego, Bartek ani drgnie. Po chwili lądujesz na jego kolanach.
- Przecież możemy siedzieć na nim razem. – odpowiada obejmując Cię ramionami
- Fotel jest mój i chcę na nim siedzieć sama . – próbujesz wyrwać się z jego objęć
- Mela , powinnaś być dla mnie miła. Przecież jutro gram ważny mecz. – szepcze Ci do ucha
- Dla Ciebie każdy mecz jest ważny. –odburkujesz
Kładziesz się do łóżka i  już prawie zasypiasz , gdy nagle ktoś potrząsa twoim ramieniem.
- Melka nie mogę zasnąć. – Bartek kładzie się obok ciebie , zabiera kawałek, a właściwie większość twojej kołdry
- Mogłeś jednak zaprosić ją dzisiaj. – mówisz
-Z Tobą śpi się najlepiej. – odpowiada i przyciąga cię do siebie
-Lepiej nic już nie mów. – warknęłaś i odwróciłaś się
W umowie powinna widnieć jeszcze jedna reguła : nie ma mowy o spaniu razem .

Dziękuję za wszystkie komentarze ♥
Być może spotkam którąś z Was podczas Memoriału :) 
Całuję ,Wasza lukrecja.   

sobota, 15 sierpnia 2015

"i chociaż raz nie mówmy naraz"



-Każdy sprząta po sobie. – Mela zapisuje zasadę na kartce
- Może być. –Bartek wzrusza ramionami
- Trzymasz się z dala od kuchni. Nie mam zamiaru gościć w domu strażaków. – śmieje się Halicka
- Moja torba treningowa leży w przedpokoju. Nie możesz się czepiać. – siatkarz uśmiecha się szeroko
- Bartek , serio? Przecież wiesz, że tego nie wytrzymam.- dziewczyna mruży oczy
- Mela nie marudź. Twoje kosmetyki są wszędzie. Wiesz co sądzę na ten temat. – Bartek dopisuje punkt na kartce
- Nie mów mi nic o kosmetykach. Zajmij się lepiej twoimi butami, może kupisz kolejną parę? – Mela po raz kolejny używa sarkazmu
- Sama nie jesteś lepsza. Masz więcej par butów ode mnie. Kolejna zasada : buty kupujemy wspólnie.- na kartce pojawia się kolejny punkt
- Powiedzmy, że się zgadzam. – Halicka kiwa głową
- Przychodzisz na każdy mecz. – Bartek zapisuje kolejną zasadę
- Zawsze mówimy sobie prawdę. Zero kłamstw, Kurek. – Mela wyrywa kartkę siatkarzowi i szybciutko dopisuje punkt
- Gdy spotkasz wreszcie „piękną blondynkę o niesamowitym uśmiechu , która będzie zawsze przy Tobie” mówisz mi od razu i się wyprowadzasz , gdyż nie mam zamiaru być powodem waszych kłótni.- Halicka dopisuje ostatnią już zasadę

Oboje składają podpis na „umowie”.  Mela i Bartek wieszają antyramę z kartką w salonie. Chcą zacząć nowy rozdział w  swoim życiu. Ale czy są świadomi faktu ,że zamieszkując razem odnaleźli coś czego tak bardzo pragnęli? Odnaleźli miłość, ale czy będą potrafili to dostrzec? 

Przepraszam za ogromne opóźnienie. Dziękuję za tak miłe przyjęcie, bo nie spodziewałam się aż tak ogromnego odzewu z Waszej strony . 
Całuję, Wasza lukrecja.