Bez Kurka wcale nie było tak fajnie. Gdy wyszedł ,
rozpłakałaś się i przez cały weekend nie wychodziłaś z mieszkania. Bartek w
ogóle się nie odzywał i naprawdę nie wiedziałaś co masz robić. Po dwóch
tygodniach postanowiłaś, że do niego zadzwonisz. Nie odebrał. Napisałaś smsa
- nie odpisał. Po trzech tygodniach
poszłaś na parking przy hali i usiadłaś na masce jego samochodu .
- Zejdź. – mówi nawet na ciebie nie patrząc
- Bartuś , pogadajmy. -
łapiesz go za rękę
- Teraz chcesz rozmawiać? Chyba spóźniłaś się o jakiś dobry
miesiąc. – prycha
- Nie o miesiąc tylko o trzy tygodnie . – odpowiadasz i
wsiadasz do samochodu
-Mela wysiadaj, nie chcę już o tym rozmawiać ,zrozum mnie. –
opiera łokcie o kierownicę
- Dlaczego? – pytasz
- Mela przecież powiedziałem ,że cię kocham , a ty tak po
prostu powiedziałaś ,że mnie nie chcesz. Nie będziemy o tym dalej rozmawiać.
Zrozumiałem wszystko. – nerwowo „pstryka” palcami
- Spanikowałam ,rozumiesz? Nagle przychodzisz i mówisz ,że
coś do mnie czujesz. Przestraszyłeś mnie. – mrużysz oczy
- Nie coś tylko miłość. – wymrukuje
- I właśnie z tej miłości , nie odzywasz się do mnie? Brawo
Ty, Bartek. – mówisz sarkastycznym tonem
-Wyrzuciłaś mnie z mieszkania, chyba jednak Tobie brawa
należą się bardziej. - wreszcie patrzy na ciebie
- Wkurzasz mnie Bartuś, ale trochę się za tobą stęskniłam.
Myślisz ,że dlaczego przyszłam tutaj i czekałam na Ciebie pod halą jakieś 40
minut jak wariatka. I też cię kocham Bartuś. Tylko proszę następnym razem bierz
prysznic szybciej ,bo nienawidzę na ciebie czekać .- wywracasz oczami
-Postaram się, kocham cię marudo. A teraz pojedziemy do
naszego mieszkania. – na twarz Kurka wkrada się ogromny uśmiech
- Czyli pomyliłeś drogi Bartuś. – kręcisz głową
- Do naszego nowego mieszkania. – odpowiada
- Chyba zwariowałeś. Skąd wiedziałeś ,że będziemy razem ? –
patrzysz na niego ze zdziwieniem
- Mela przecież kocham cię już od wtedy ,gdy szłaś w deszczu
i trzymałaś tę różową parasolkę. – uśmiecha się i chwyta twoją dłoń
Teraz nasuwa Ci się jedno pytanie: czyżby przyszedł
czas na „żyli długo i szczęśliwie” ?
♥
Zostawiam Was z ostatnim Bartkiem i Melką . Nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek pojawię się tutaj z jakąś nową historią. Jeśli to moje ostatni post tutaj - dziękuję Wam za każdy komentarz , za każdą wizytę na blogu. Proszę ,aby każda z Was zostawiła tutaj komentarz- choćby malutki.
Wesołych ,rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia.
Wasza lukrecja.
Wasza lukrecja.